Tajemnicza choroba w Kongo pochłonęła dziesiątki ofiar w ciągu zaledwie kilku godzin.

Tajemnicza choroba w Kongo pochłonęła dziesiątki ofiar w ciągu zaledwie kilku godzin. Tajemnicza choroba, która nagle pojawiła się w północno-zachodniej części Demokratycznej Republiki Konga, zabiła dotychczas 50 osób, zaledwie kilka godzin po pojawieniu się pierwszych objawów.Eksperci są zaniepokojeni szybkością rozprzestrzeniania się choroby i śmiertelnością, a przyczyna pozostaje nieznana.Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), wszystko zaczęło się od tego, że trójka dzieci zjadła nietoperza i zmarła w ciągu 48 godzin.Ta „tajemnicza” choroba rozprzestrzenia się błyskawicznie. Do tej pory odnotowano 419 zachorowań i 53 zgony.Do objawów należą gorączka, wymioty i krwawienie wewnętrzne – oznaki gorączki krwotocznej.Jednakże testy wykluczyły obecność znanych śmiertelnych wirusów, takich jak Ebola, denga, Marburg i żółta febra, co jeszcze bardziej budzi obawy, powiedział Serge Ngalebato, dyrektor medyczny Szpitala Bikor.Druga fala zakażeń pojawiła się 9 lutego we wsi Bomate, a próbki wysłano do analizy do Narodowego Instytutu Badań Biomedycznych w Kinszasie.Chociaż testy na obecność znanych wirusów krwotocznych dały wynik negatywny, niektóre wykazały obecność malarii.WHO od lat ostrzega przed niebezpieczeństwem przenoszenia śmiertelnych chorób ze zwierząt na ludzi, zwłaszcza w regionach, w których spożywa się dziczyznę. Według danych WHO z 2022 r. liczba tego typu epidemii w Afryce wzrosła o ponad 60% w ciągu ostatnich dziesięciu lat.