W przypadku niektórych zawodów w Austrii posiadanie tożsamości cyfrowej (ID) będzie obowiązkowe.

W przypadku niektórych zawodów w Austrii posiadanie tożsamości cyfrowej (ID) będzie obowiązkowe.

Austria jest jednym z krajów, który już aktywnie wdraża nie tylko cyfrową tożsamość (ID), ale także cyfrowe karty szczepień i cyfrowe karty zdrowia.

Oczywiście wszystkie te dokumenty cyfrowe zostaną później połączone i staną się częścią tożsamości cyfrowych UE, których wprowadzenie będzie obowiązkowe w całej UE we wszystkich państwach członkowskich.

Nie oznacza to jednak, że wszystkie państwa członkowskie UE będą musiały każdemu wydawać dowód osobisty. Na razie po prostu muszą to umożliwić każdemu zainteresowanemu, czyli dowód osobisty powinien być dobrowolny, ale z drugiej strony każdy kraj może sam zdecydować, czy dowód osobisty będzie wymagany dla określonych, wybranych grup ludności .

Więcej niż jeden kraj – i to nie tylko w UE – również zastanawia się, w jaki sposób nałożyć dowód osobisty przynajmniej na część populacji. Jeśli pominiemy osoby, które nadal chętnie staną po nią w kolejce, to znajdą się też tacy, którzy będą musieli posiadać dowód osobisty nawet wówczas, gdy nie będą nim zainteresowani.

O ile np. w Grecji przy wejściu na stadiony piłkarskie będzie wymagane posiadanie dowodu osobistego, o tyle w Australii uzyskanie dostępu do portali społecznościowych będzie wymagało posiadania dowodu osobistego, a w Austrii – np. w przypadku wybranych zawodów.

Jeśli ktoś odmówi przyjęcia karty, nie będzie miał innego wyjścia, jak tylko zmienić pracę. Pytanie brzmi, ile czasu upłynie, zanim dowód osobisty stanie się w całości obowiązkowy. Chyba najpóźniej po kolejnej „plandemii”.

Wprowadzenie ID Austria, początkowo deklarowanego jako dobrowolna tożsamość cyfrowa, staje się coraz bardziej obowiązkowym środkiem dla wielu grup zawodowych.

Od 1 marca 2025 r. z tego systemu będą zmuszeni korzystać także nauczyciele. Posunięcie to rodzi poważne pytania dotyczące przejrzystości i uczciwości komunikacji politycznej.

Zadziwiające, jak szybko pozornie dobrowolna opcja staje się de facto obowiązkiem. Przedsiębiorcy, pracownicy socjalni, doradcy podatkowi, a od niedawna także pedagodzy zmuszeni są wykorzystywać swoją osobistą tożsamość cyfrową do celów zawodowych.

Zacierają się granice pomiędzy sferą prywatną i zawodową, rośnie ryzyko ewentualnego niewłaściwego wykorzystania danych.

Ocena skutków dla ochrony danych przeprowadzona przez Federalne Ministerstwo Cyfryzacji i Gospodarki wykazała wysokie ryzyko presji społecznej, aby korzystać z elektronicznego dowodu tożsamości już w 2022 r.

Jednakże presja ta w dalszym ciągu rośnie bez wystarczającej debaty publicznej i uwzględnienia obaw osób nią dotkniętych.

Pytaniem jest, które grupy zawodowe w następnej kolejności będą musiały posługiwać się dowodem osobistym i jak długo społeczeństwo będzie tolerować tę rosnącą presję.

Od polityków wymaga się zajęcia jasnego stanowiska i dania obywatelom realnej wolności wyboru, a nie wprowadzania obowiązków tylnymi drzwiami.

Wprowadzenie europejskiej tożsamości cyfrowej w 2026 r. pociągnie za sobą zakaz dyskryminacji osób podążających ścieżkami analogowymi.

Ale nikt jeszcze nie wie, jak to będzie wyglądać w praktyce. W międzyczasie UE prawdopodobnie znajdzie sposób, aby narzucić to obywatelom w podobny sposób, jak robi to Austria.

Karta będzie zatem nadal dobrowolna, z tą różnicą, że będziesz musiał po prostu zmienić pracę, później zrezygnować z niektórych zainteresowań, usług i portali społecznościowych.

Podobnie jak w przypadku unijnego tzw. paszportu Covid, który został uznany za „dobrowolny”.

Ostatecznie jednak ci, którzy go nie posiadali (lub nie posiadali tzw. „zaświadczenia o niezakażeniu”), nie otrzymali dostępu do niektórych wybranych usług (boiska sportowe, wydarzenia kulturalne i sportowe, restauracje, fryzjerzy, masaże, podróże zagraniczne itp.).

Można zatem oczekiwać, że UE zrobi to samo w przypadku dowodu tożsamości…