Śmiertelny okultyzm: trzy naprawdę szokujące przypadki satanistycznych morderstw rytualnych

2 days ago
234

Śmiertelny okultyzm: trzy naprawdę szokujące przypadki satanistycznych morderstw rytualnych Ludzi najczęściej zabija się przez uduszenie, przejechanie lub w podobny sposób brutalne wyrwanie ich z życia na skutek morderczego pożądania, zdrady, chciwości, zazdrości, zazdrości, żądzy władzy i popędu seksualnego. Przynajmniej takie są „zwykłe” motywy.

Nawet wśród ekspertów i ekspertów kryminologicznych zwykle pomija się jeden czynnik wyzwalający: morderstwo z pobudek rytualno-religijnych, a co za tym idzie „morderstwo szatańskie”, czasami w powiązaniu z grupami, lożami, zakonami, kultami i kręgami okultysto-satanistycznymi, subreligijnymi.

Niewiele jest badań na ten temat, a jeszcze mniej ekspertów traktuje ten motyw „poważnie”.

Fragment szokującej książki kryminalnej Szatan Zabójca: „Helter-Skelter-Killer” Charlesa Mansona – Szatańskie morderstwa Sondershausen i Witten oraz inne autentyczne przestępstwa

W ciemnym lesie nikt nie usłyszy Twojego krzyku

USA 1979: 12 października Carl H. Drew z Massachusetts morduje prostytutkę Doreen Levesque w satanistycznym rytuale w obecności Karen Marsden (kolejnej prostytutki) i Robin Murphy.

Później pojawiły się dowody, że te trzy osoby odbyły dodatkowe satanistyczne spotkania rytualne z innymi osobami w rejonie Fall River.

Po morderstwie relacje między Drew i Karen Marsden pogarszają się. Często się kłócą, a satanista kilkakrotnie groził jej śmiercią. W grudniu 1979 roku ukrywa się przed nim nawet, mieszkając z Murphym i inną kobietą, Carol Fletcher. W tym czasie często spotyka się z policjantem prowadzącym śledztwo w sprawie morderstwa Doreen Levesque.

8 lutego 1980 roku Murphy, Karen i Carol jadą samochodem do Family Beach w Westport. Tam spotykają Carla Drew, który nakazuje Murphy'emu wydobyć Marsdena z samochodu. Następnie zaciągnął prostytutkę za włosy do lasu, gdzie brutalnie pobili ją kamieniami.

Drew nakazuje Murphy'emu poderżnąć gardło Marsdenowi, co robi. Następnie satanista odcina jej głowę i kopie. Obaj mężczyźni klękają, a Drew wycina „X” na jej piersi, mamrocząc satanistyczną litanię. Zanurza palce we krwi i smaruje czoło Murphy'ego słowami: „Teraz jesteś jednym z nas”. Okazuje się, że Marsden musiała zginąć, bo chciała opuścić sektę.

Kwiecień 1980 W lesie w Family Beach znaleziono część czaszki Karen Marsden. Policja przeszukuje okolicę i znajduje różne elementy garderoby, zakrwawione kamienie, biżuterię i kosmyk włosów.
Szczątki zidentyfikowano jako szczątki Marsdena z Fall River. Śledztwo prowadzi do Drew i jego aresztowania. Zaprzecza jakoby odprawiał rytuały kultu satanistycznego. Jednak kilku świadków potwierdza jego praktykę w tym zakresie. Na jednym ramieniu ma także tatuaż przedstawiający głowę diabła z częściowo zatartym napisem: „Mściciel Szatana”.

Z dowodów prokuratury wynika również, że Drew odprawiał satanistyczne rytuały , podczas których śpiewał „niskim, ochrypłym głosem”, przywołując obecność Szatana.

Prokurator wprost stwierdza: zaangażowanie oskarżonego w satanizm i chęć opuszczenia przez ofiarę kultu są „nierozerwalnie związane z opisem wydarzeń nocy morderstwa”. Bez tych dowodów zarówno morderstwo, jak i inne działania oskarżonego na miejscu zdarzenia mogą wydawać się ławie przysięgłych jako „w zasadzie niewytłumaczalne akty przemocy”.

Ale tym razem te działania nie są bynajmniej „niewytłumaczalne”, ale zakorzenione w satanizmie i zamiarze Karen Marsden opuszczenia kultu diabła. Oraz że była naocznym świadkiem morderstwa Levesque i rozmawiała o tym z policją.

Carl H. Drew został ostatecznie skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego za morderstwo.

Robin Murphy również przyznaje się do współudziału w morderstwie (drugiego stopnia) Karen Marsden i otrzymuje obniżony wyrok. Został zwolniony po siedmiu latach i przebywał na wolności od 2004 do 2011 roku, ale ponownie trafił do więzienia za naruszenie warunków zwolnienia warunkowego.

„Nocny łowca” II

W czerwcu 1984 roku Richard Munoz Ramirez, znany później jako „Nocny prześladowca”, popełnił swoje pierwsze morderstwo. W rezultacie FBI nada mu imię dziewiętnaście. Zwykle włamuje się do domów i masakruje mieszkańców. Często rysuje mistyczne symbole na ścianach ludzką krwią.

Przykład pentagramu pozostawionego przez satanistycznego seryjnego mordercę w mieszkaniu ofiary – oryginalne ujęcie/cytat obrazu: serial Netflix: „Nocny prześladowca: Polowanie na seryjnego mordercę”, odcinek 2
Ramirez jest zdeklarowanym satanistą i sadystą, a nawet ma wytatuowany pentagram na lewej dłoni. Postrzega siebie jako półboga oddającego cześć Szatanowi. Do jednej ze swoich ofiar mówi: „ Przysięgnij szatanowi , że nie będziesz krzyczeć”. Wiesz kim jestem. Jestem Nocnym Łowcą! Nie wspominaj o Bogu, powiedz Szatanie ! Powiedz, że kochasz Szatana ! Głośniej! Twoje życie nie jest warte więcej.”

Biograf Ramireza, Philip Carlo, stwierdza, że ​​seryjny morderca odwiedził siedzibę Kościoła Szatana i wziął w nim udział w kilku ceremoniach, a nawet zaprzyjaźnił się z córką jego przywódcy, Zeeną LaVey. Krążyły pogłoski, że podczas wizyty Ramirez poinformował Antona LaVeya o swojej przestępczej działalności. Jak mogłoby być inaczej – zaprzeczył temu i nie ma dowodów na poparcie tych twierdzeń.

Szatański zabójca pozostawił także pentagram na swoich ofiarach (tutaj na udzie) – Oryginalne ujęcie/cytat obrazu: Seria Netflix: „Nocny prześladowca: Polowanie na seryjnego mordercę”, odcinek 2

W sierpniu 1985 r. „Nocny prześladowca” został 20 lipca 1989 r. złapany i skazany na dziewięciokrotną karę śmierci przed Sądem Najwyższym w Los Angeles za trzynaście zarzutów morderstwa i trzydzieści innych przestępstw (gwałt, włamanie).

Już podczas swoich ostatnich zeznań w sądzie zachowywał się jak prawdziwy sługa Szatana, oświadczając: „Jestem poza dobrem i złem. Zostanę pomszczony. Lucyfer żyje w każdym z nas (...) Nie wierzę w dwulicowe dogmaty moralne tego tak zwanego cywilizowanego społeczeństwa (...) Mam was dość, robaki! Wszyscy kłamcy (…) Legiony nocy, stworzenia nocy, nie powtarzajcie błędów „Nocnego Łowcy”, nie okazujcie litości!”

Okazuje się, że Ramirez rzeczywiście kiedyś interesował się Kościołem Szatana Antona LaVeya i zabiegał o najwyższą władzę. W 1996 roku Ramirez poślubił 36-letnią wydawcę Doreen Lioy, która przebywała w celi śmierci w San Quentin. W czerwcu 2013 roku zmarł z przyczyn naturalnych na niewydolność wątroby.

Okrutne rytuały satanistyczne i voodoo iii

Meksyk 1989: satanista Adolfo De Jesus Constanzo dołącza do meksykańskiego gangu narkotykowego i ustanawia swoje rządy terroru. W rzeczywistości 9 kwietnia 1989 roku niesamowita rzecz wyszła na jaw. W tym czasie meksykańska policja zakończyła poszukiwania handlarza narkotyków na ranczu Santa Elena niedaleko Matamoros w stanie Tamaulipas.

Podczas przeszukania zabezpieczono duże ilości marihuany oraz tajemnicze przedmioty. Urzędnicy uważają, że na ranczu odprawiano czarne msze i rytuały satanistyczne . Aresztowani handlarze byli przesłuchiwani i rozmawiali między innymi o szatańskich mszach i ofiarach z ludzi . Na koniec policja prowadzi ich do zakopanych ciał.

Pierwszą znalezioną ofiarą był 21-letni student z Teksasu Mark Kilory, który zaginął od miesiąca. Według zeznań, został zamordowany maczetą po 12 godzinach tortur. Z jego mózgu, serca, krwi i genitaliów uwarzono „szatański” napój , który miał gwarantować szczęście i bezpieczeństwo.

Oprócz Kilroya odkryto czternaście innych ciał. Najmłodsza ofiara miała zaledwie czternaście lat. Wszyscy zmarli wykazują makabryczne okaleczenia. Ponad wszelką wątpliwość udowodniono, że pochodzą one również z okrutnych rytuałów szatańskich.

Dochodzenie ujawnia, że ​​przywódcą grupy jest charyzmatyczny i biseksualny Adolfo De Jesus Constanzo, który zachowuje się jak satanistyczny ksiądz i przez handlarzy narkotyków nazywany jest „El Padrino”. Już w młodym wieku zetknął się z kultem Santerii, południowoamerykańskiej (karaibskiej) formy voodoo zmieszanej z elementami religii rzymskokatolickiej.

Oprócz Constanzy, jego tymczasowa partnerka i kochanka Sara Aldrete pracowała jako wysoka kapłanka mrocznych rytuałów, które przekształciły się w mieszankę czarnej magii, Mayomby, Santerii, Voodoo i satanizmu na ranczu Santa Elena. Ten „system wierzeń” czarnej magii znany jest również jako „Palo Mayombe”, w którym centralnym punktem rytuału jest garnek („Nganga”) wypełniony częściami ciała, krwią, monetami i innymi przedmiotami (uważanymi za święte). Jeden z takich garnków używany przez sektę w Matamoros został po jego odkryciu opisywany w różnych amerykańskich gazetach i reportażach telewizyjnych. Nadal zawiera części ciał ludzi i zwierząt, tkankę mózgową, pióra, podkowę i złote koraliki.

Podczas rytuału kapłan Szatana nosił naszyjnik wykonany rzekomo z ludzkich kończyn. Do zrobienia tego naszyjnika potrzebne było niewolnictwo seksualne i ofiary z ludzi . Według ich własnych zeznań handlarze porywali ludzi z ulic Matamoros i okolic. Mówi się jednak, że zabił Constanzę przy pomocy Sary Aldrety. Ofiary następnie najwyraźniej wieszano na drucianych pętlach w belkach szopy (świątyni), aby wykrwawiły się.

Po tym, jak przywódca zabił Teksańczyka Marka Kilroya, on, jego kochanka i niektórzy członkowie sekty zniknęli z rancza, aby uniknąć aresztowania podczas nalotu 9 kwietnia 1989 roku. Jednak w wyniku masowej obławy wyznawców odnaleziono w Meksyku. Jednak arcykapłan daje się zastrzelić członkowi gangu, po krwawej rozgrywce jego partner i niektórzy członkowie zostają aresztowani, a sąd skazuje ich na dożywocie.

Ówczesny prokurator generalny Teksasu, Jim Maddox, tak wyjaśnia wydarzenia: „Oni (...) praktykowali czarną magię lub kult voodoo – może niektórzy powiedzieliby, że był to jakiś rodzaj kultu satanistycznego ”. Wierzyli, że uczestnicząc w składaniu ofiar z ludzi i zwierząt, stworzą wokół siebie jakąś magię (…), która uchroni ich przed potencjalnym ryzykiem aresztowania.

Prokurator Generalny twierdzi również, że członkowie sekty nie są wcale „upośledzonymi umysłowo wiejskimi idiotami”. Generalnie ludzie pochodzą z dobrych rodzin. Oddawali cześć diabłu , który ich zdaniem chronił ich w takiej czy innej formie.

Jim Maddox wyjaśnił dokładny proces rytualny : „Chwycili ich (ofiary/GG) jedną po drugiej. Okaleczyli ich i poćwiartowali, dokonując rytuału w małej kaplicy lub świątyni, jak ją nazywają, która była niczym innym jak drewnianą chatą.

Zapalali świece i pili napoje (...) Ofiary palono w kotle wraz z częściami zwierząt, takimi jak głowy kozłów, żółwi, udka kurczaka. Wyjmowali mózgi ofiar i gotowali je i muszę przyznać, że była to jedna z najgorszych możliwych scen.”

Maddox dodaje: „Rodzice i inne osoby, które odkryją, że bliscy są zaangażowani w jakikolwiek rodzaj kultu rytualnego, muszą potraktować to bardzo poważnie (…) W naszym rejonie Rio Grande i w północnym Meksyku liczba osób, które w jakiś sposób czczą diabła, szacuje się na nawet 10 000 (…) – podsumował Maddox.

Loading comments...