Menadżer z Google o manipulacjach na rzecz Kamali Harris w celu uzyskania przychodów z reklam i stronniczości wyszukiwarek

1 month ago
76

James O'Keefe: Poznajcie Dakotę Leazera menedżera ds. strategii rozwoju i sprzedawcę reklam w Google. Dakota zwierzył się jak Google - tu cytat: "Przeorientowało wyszukiwarkę tak, by faworyzowała Kamalę Harris".

Dakota Leazer: W Google na przykład, tak przeorientowaliśmy swoją przeglądarkę, by faworyzowała bardziej Kamalę. Facebook, jak sądzę, również promuje treści ją faworyzujące. Duża część narzędzi w ramach Sztucznej Inteligencji tak teraz powszechnych, również działa w sposób zasadniczo jej sprzyjający.

Google to bardzo liberalna i progresywna firma... jeśli sądzą, że jedna ze stron [debaty] pozwoli im zarobić więcej pieniędzy. U samego szczytu motywacje nie są raczej polityczne, ile czysto finansowe. Raczej zależy im na akcjach czy notowaniach giełdowych.

Na Google Ads, mamy nagłówek, dalej opis, później nagłówek pomocniczy i taki sam opis, Google poprzez swoje reklamy promuje retorykę wspierającą Kamalę, które pozornie linkowały do witryn z newsami, np. PBS, choć tak naprawdę była to reklama kampanii Kamali. Wygląda to na skoordynowane działania wielkich koncernów technologicznych, dużych firm, by pomóc jej wygrać.

Gdyby tak z lotu ptaka spojrzeć kto tak naprawdę kieruje tym krajem, to jest to garstka miliarderów, wielu z nich z branży technologicznej, i wychodzi na to, że branża w zasadzie kontroluje rynek medialny. Może nie całkowicie, ale na przykład Google, tak przeorientowało swoją przeglądarkę, by faworyzowała bardziej Kamalę. Facebook, jak sądzę, również promuje treści faworyzujące ją. Duża część narzędzi SI tak teraz powszechnych również działa w sposób zasadniczo jej sprzyjający. Jak sądzę jest to skoordynowane działanie miliarderów na szczytach, którzy chcą, by Kamala została naszym nowym dyrektorem wykonawczym kraju. Ale sądzę, że nie ma szans na wygraną.

Loading 1 comment...