Konrad Dulkowski i Rafał Gaweł z OMZRiK rozprawiają o rozebranych dzieciach.

W przestrzeni publicznej od dłuższego czasu pojawiały się informacje o pedofilskich wątkach w karierze osób związanych z Ośrodkiem Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Czy słusznie? Tego nie wiemy, jednak wiele jest przesłanek, które mogą wywoływać uzasadnione pytania o powody, dla których obiektem zainteresowania panów z organizacji OMZRiK są rozebrane dzieci. Najgłośniejszym incydentem z ich udziałem był chyba "spektakl" reżyserowany przez Konrada Dulkowskiego i wystawiany w "teatrze" Rafała Gawła, którego głównym bohaterem był mężczyzna uprawiający seks z 12 letnim dzieckiem. Z doniesień medialnych wynika, że na te ekscesy sprowadzano dzieci z domów dziecka i z rodzin patologicznych. W jakim celu? Tego niestety również nie wiemy, ale Konrad Dulkowski w wywiadzie dla prasy referuje fabułę swojej "sztuki" następująco:

[...To opowieść o straconych szansach, o miłości niemożliwej i o tym, co byśmy zrobili, gdybyśmy mogli wrócić do pewnych sytuacji – mówi Konrad Dulkowski i dodaje – Takie urwane relacje ciągle gdzieś w nas żyją, przy nagłym spotkaniu warto wyartykułować nasze potrzeby…]

Deklaracja Konrada Dulkowskiego i jego wspólnika, że tego rodzaju "potrzeby" ciągle gdzieś w nich żyją mogą wzbudzać poważny niepokój o bezpieczeństwo dzieci uczestniczących w organizowanych przez nich "warsztatach teatralnych". Zwłaszcza w kontekście faktu, że stosunek dorosłego mężczyzny z 12 letnim dzieckiem określają jako "miłość"...

Nie podejmuję się rozstrzygać, czy mamy tu do czynienia z pedofilią, bo to należy do kompetencji powołanych do tego instytucji państwowych. Niestety, zespół biegłych psychiatrów i seksuologów wydających opinię w procesie członków grupy Rafała G. skupił się na uzależnianiach od narkotyków i dopalaczy oraz na zaburzeniach umysłowych a kwestie ew. dewiacji seksualnych całkowicie pominięto. (Treść ekspertyzy opublikowana została na stronie www.OMZRiK.com).