Czy to koniec suwerenności narodów? ONZ podpisze „Pakt przyszłości” za 60 dni

2 months ago
250

Czy to koniec suwerenności narodów? ONZ podpisze „Pakt przyszłości” za 60 dni
Czy to koniec suwerenności narodów?

We wrześniu 79. Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych będzie gospodarzem długo oczekiwanego „Przyszłego Szczytu”, podczas którego narody podpiszą „Pakt Przyszłości”, co będzie stanowić ważny krok w kierunku utworzenia rządu światowego.

Podczas gdy Organizacja Narodów Zjednoczonych przygotowuje się do 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, opinia publiczna wydaje się niebezpiecznie nieświadoma planów ONZ dotyczących „Szczytu Przyszłości”. Oczekuje się, że na szczycie państwa członkowskie ogłoszą „kryzys planetarny” w ramach tzw. „Paktu na rzecz przyszłości”.

Chociaż Zgromadzenie Ogólne ONZ jest spotkaniem dorocznym, tegoroczne spotkanie jest wyjątkowe, ponieważ Przyszły Szczyt odbędzie się w Nowym Jorku w dniach 22 i 23 września. Prace nad szczytem trwają co najmniej od 2022 r. w następstwie wielokrotnych wezwań Sekretarza Generalnego ONZ António Guterresa do realokacji środków w celu szybkiej realizacji celów Agendy 2030 ustalonej przez ONZ w 2015 r.

We wrześniu 2021 roku Sekretarz Generalny opublikował swój raport Nasz wspólny plan, w którym wezwał do przyspieszenia realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju i zobowiązań zawartych w Deklaracji ONZ75. Nasz wspólny program wzywa również do zorganizowania Szczytu Przyszłości, aby „stworzyć nowy globalny konsensus w sprawie przygotowania się na przyszłość pełną zagrożeń, ale także możliwości”.

Na stronie internetowej Future Summit podano, że wynikiem Paktu Przyszłości będzie „świat – i system międzynarodowy – lepiej przygotowany do sprostania wyzwaniom, przed którymi obecnie stoimy”. Pakt na rzecz Przyszłości będzie prawdopodobnie kolejną częścią ruchu w kierunku świata rządzonego przez niewybranych polityków internacjonalistycznych.

Podczas przyszłego szczytu państwa członkowskie ONZ najprawdopodobniej będą również głosować za radykalną zmianą samej ONZ – tego, co niektórzy nazywają ONZ 2.0 – oraz samej natury sposobu, w jaki państwa narodowe podejmują decyzje dotyczące przyszłości planety.

ONZ ogłosiła również niedawno swój plan podpisania „Global Digital Compact” podczas przyszłego szczytu. Deklarowanym celem GDC jest „ustanowienie włączających globalnych ram, niezbędnych do działań obejmujących wiele zainteresowanych stron niezbędnych do pokonania przepaści w zakresie technologii cyfrowych i innowacji”. ONZ twierdzi, że to porozumienie pomoże w tworzeniu „otwartej, wolnej, bezpiecznej i cyfrowej przyszłości dla wszystkich, skupionej na ludziach”, pomagając jednocześnie w osiągnięciu celów zrównoważonego rozwoju.

Choć do niezależnej przestrzeni medialnej zaczęły przedostawać się wieści o Przyszłym Szczycie i Paktie na rzecz Przyszłości, opinia publiczna w dalszym ciągu nie jest zaznajomiona z danymi i implikacjami omawianego porozumienia.

Jeffrey Sachs: Prawnik Rządu Światowego

Pomimo ignorowania przez opinię publiczną Future Summit zyskuje na popularności w kręgach akademickich. Na przykład ekonomista Jeffrey Sachs opublikował niedawno artykuł na temat szczytu, wychwalając zalety wysiłków ONZ. Sachs może być znany czytelnikom ze swojego przewodnictwa w Komisji Lancet ds. Covid-19 w latach 2020–2022. Stanowisko to wykorzystywał do kwestionowania źródeł paniki wokół Covid-19. W marcu 2023 r. Sachs zeznawała również przed Kongresem Stanów Zjednoczonych w sprawie finansowania badań nad wzmacnianiem i „teorii wycieków laboratoryjnych”. Występował w mediach alternatywnych, w tym w Jimmy Dore i Russell Brand.

Jednakże Sachs od dawna jest zwolennikiem ONZ i jej celów zrównoważonego rozwoju. Sachs jest dyrektorem Centrum Zrównoważonego Rozwoju na Uniwersytecie Columbia. Należy również zauważyć, że Uniwersytet Columbia jest domem dla pierwotnego ruchu technokratycznego. Sachs jest także przewodniczącym Sieci ONZ na rzecz Rozwiązań Zrównoważonego Rozwoju i był specjalnym doradcą Sekretarza Generalnego ONZ w latach 2001–2018. Doradzał także byłemu Sekretarzowi Generalnemu ONZ Ban Ki-moonowi.

Nie powinno więc dziwić, że 21 czerwca Sachs opowiadała się za przyszłym szczytem i światowym systemem rządów. Oczywiście wezwanie do utworzenia rządu światowego jest sformułowane w kategoriach „multilateralizmu”, ale ostateczny cel jest ten sam – koniec państw narodowych i utworzenie światowego organu zarządzającego, który będzie miał wpływ na politykę krajową.

„Światowy system geopolityczny nie zapewnia tego, czego chcemy i potrzebujemy”. Naszym deklarowanym celem jest zrównoważony rozwój, który oznacza dobrobyt gospodarczy, sprawiedliwość społeczną, zrównoważony rozwój środowiskowy i pokój. Jednak nasza rzeczywistość to ciągła bieda pośród obfitości, rosnące nierówności, pogłębiające się kryzysy ekologiczne i wojny” – napisała Sachs.

Sachs stwierdziła następnie, że celem przyszłego szczytu jest zajęcie się „bezprecedensowym zestawem wyzwań, które można rozwiązać jedynie w drodze globalnej współpracy”. Według Sachsa i technokratów z ONZ „polikryzys”, czyli wielokrotne, jednoczesne kryzysy, nie może zostać „rozwiązany przez żaden kraj samodzielnie”.

W rzeczywistości Sachs doskonale daje do zrozumienia, że ​​opowiada się za przyznaniem ONZ większych uprawnień w celu wdrażania polityki dla całego świata.

„Aby zreformować system ONZ, konieczne jest przyznanie instytucjom ONZ większej władzy i uczynienie ich bardziej reprezentatywnymi” – mówi. Sachs ponawia także wcześniejsze wezwania do wprowadzenia nowych instrumentów finansowych w celu finansowania transformacji świata, w tym „nowego systemu podatków międzynarodowych” od emisji CO2, transportu morskiego, lotnictwa i transakcji finansowych.

Ten cel, jakim jest zreformowanie międzynarodowego systemu finansowego w celu finansowania Celów Zrównoważonego Rozwoju i Agendy 2030, nawiązuje do niedawnych wypowiedzi Guterresa wzywającego do „nowego momentu z Bretton Woods”, odnosząc się do niesławnego porozumienia międzynarodowego z 1944 r., na mocy którego ustanowiono MFW. Na spotkaniu w Bretton Woods przyjęto także zasady regulujące stosunki walutowe pomiędzy niepodległymi państwami, w tym wymóg, aby każde państwo gwarantowało wymienialność swoich walut na dolary amerykańskie.

Ponadto dokument szczytu ONZ pt. „Co by to dało?” wzywa do „globalnego systemu finansowego, który będzie działał dla wszystkich”.

„Przekształcona międzynarodowa architektura finansowa spełnia swoje zadanie, jest bardziej inkluzywna, sprawiedliwsza, bardziej reprezentatywna, wydajniejsza i odporniejsza, odpowiedzialna za dzisiejszy świat, a nie za ten, jaki był po drugiej wojnie światowej”. Architektura ta z góry inwestuje w cele zrównoważonego rozwoju, działania na rzecz klimatu i przyszłe pokolenia.

Wezwania te stanowią powtórzenie podobnych wezwań sformułowanych podczas „Szczytu w sprawie nowego globalnego paktu finansowego”, który odbył się w Paryżu we Francji w czerwcu 2023 r. Na szczycie, któremu przewodniczył prezydent Francji Emmanuel Macron, wzięło udział 50 głów państw, przedstawicieli organizacji pozarządowych i organizacjom społeczeństwa obywatelskiego do omówienia wysiłków na rzecz zresetowania międzynarodowego systemu finansowego w ramach ciągłych wysiłków na rzecz osiągnięcia celów Agendy 2030 i Net Zero.

Rząd francuski stwierdził, że celem spotkania jest „zbudowanie nowego paktu między [globalną] Północą a Południem”, który lepiej przygotuje narody do walki z ubóstwem i zmianami klimatycznymi. W szczycie uczestniczyli prezydent USA Joe Biden, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak i prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva. Oprócz głów państw szczyt zorganizowano przy wsparciu m.in. Open Society Foundation, Fundacji Billa i Melindy Gatesów oraz Fundacji Rockefellera.

Połączenie z centrum Stimson

Jedną z amerykańskich organizacji pomagających w promowaniu propagandy Future Summit jest Stimson Center, zespół doradców, który opisuje siebie jako „bezstronną organizację non-profit” skupioną na analizowaniu kwestii związanych z pokojem międzynarodowym. Centrum Stimsona koncentruje się na rozprzestrzenianiu broni jądrowej, gospodarce wodnej i reagowaniu na kryzysy humanitarne, w tym rzekomy kryzys klimatyczny. Centrum doradza także instytucjom amerykańskim i międzynarodowym.

Centrum Stimson zostało założone w 1989 roku i zostało nazwane na cześć amerykańskiego prawnika i polityka Henry'ego L. Stimsona. Był sekretarzem wojny za prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta w 1940 r., sekretarzem wojny za prezydenta Tafta i sekretarzem stanu za prezydenta Hoovera. Według National Park Service Stimson „miał także bezpośrednią kontrolę nad Projektem Manhattan”, tajnym wysiłkiem rządu USA mającym na celu opracowanie broni nuklearnej.

Od 2020 roku Fundacja Rockefellera przekazała Stimson Center darowizny o wartości setek tysięcy dolarów. Fundacja Gatesów, choć niezwiązana z ich pracą nad zmianami klimatycznymi, przekazała w 2008 roku prawie 1 milion dolarów na rzecz Stimson Center.

Centrum Stimson jest konsekwentnym promotorem Future Summit, w tym pisząc artykuły wstępne publikowane na mało znanych stronach internetowych i organizując wirtualne konferencje na temat najnowszych osiągnięć.

W połowie lipca w Stimson Center odbyło się wydarzenie zatytułowane „Amerykańskie perspektywy i priorytety przyszłego szczytu ONZ”. W projekcie spotkania stwierdza się, że „potrzeba innowacyjnego globalnego zarządzania jest obecnie pilniejsza niż kiedykolwiek, aby lepiej spełnić istniejące zobowiązania ONZ, takie jak cele zrównoważonego rozwoju, porozumienie klimatyczne z Paryża i zasady Karty Narodów Zjednoczonych”.

W dyskusji uczestniczyli urzędnicy Stimson Center, a także Michelle Sisson, zastępca sekretarza stanu USA ds. organizacji międzynarodowych i wieloletnia dyplomata ONZ oraz dr Esther Brimmer, była zastępca sekretarza stanu ds. organizacji międzynarodowych.

Podczas dyskusji Sison podkreślił wsparcie rządu USA dla przyszłego szczytu i celów zrównoważonego rozwoju ONZ.

„Popieramy także projekt Paktu na rzecz Przyszłości, który uznaje znaczenie wysiłków ONZ na rzecz opracowania protokołów dla platformy ratunkowej na wypadek dalszych złożonych wstrząsów globalnych” – powiedział Sison.

To wezwanie do utworzenia platformy ratunkowej i ogłoszenie „kryzysu planetarnego” jest jednym z najbardziej potencjalnie niebezpiecznych aspektów przyszłego szczytu.

Planetarna awaria

Projekt Paktu na rzecz Przyszłości mówi o potrzebie stworzenia „platformy nadzwyczajnej”, która zostałaby uruchomiona w przypadku „takiego szoku, jaki dotknął wiele regionów świata” i wymaga – zdaniem ONZ – „spójnego, skoordynowana i wielowymiarowa reakcja.”

W projekcie zapisano także, że platforma ratunkowa „nie będzie stałą instytucją ani organem”. ONZ twierdzi również, że „decyzja o zwołaniu platformy nadzwyczajnej” „w pełni szanowałaby suwerenność, integralność terytorialną i niezależność polityczną państw”.

ONZ nie jest jedyną organizacją propagującą ideę ogłoszenia stanu wyjątkowego na planecie. Organizacje stowarzyszone z ONZ, takie jak Komisja ds. Zarządzania Klimatem (CGC), również włączają się w zabawę.

Komisję ds. zarządzania klimatem zwołała Maja Groff, członkini Global Governance Forum, mająca silne powiązania z technokratami, w tym z Fundacją Rockefellera, która pomogła finansować prace CGC. Ma to sens, jeśli pamięta się, że w 2023 r. Fundacja Rockefellera jasno dała do zrozumienia, że ​​jej nowym celem jest program klimatyczny. Centrum Stimson jest także „bliskim współpracownikiem” Komisji ds. Zmian Klimatu.

Pod koniec listopada 2023 r., tuż przed otwarciem Konferencji ONZ w sprawie zmian klimatycznych COP28, Komisja ds. zarządzania klimatem opublikowała raport zatytułowany Zarządzanie naszą sytuacją kryzysową planetarną. W tym raporcie CGC kontynuuje swoje zaangażowanie w aktualizację naszych koncepcji zarządzania.

W dokumencie regulującym nasz kryzys planetarny, w części zatytułowanej „Near-Term International Governance Innovations”, CGC ponownie stwierdza, że ​​ONZ powinna ogłosić stan nadzwyczajny planetarny.

„Dlatego apelujemy do Zgromadzenia Ogólnego ONZ na Przyszłym Szczycie w 2024 r., aby ogłosiło stan nadzwyczajny planetarny, uznając, że potrójny kryzys planetarny stwarza poważne ryzyko między innymi dla globalnej stabilności i bezpieczeństwa, co powinno być poparte podobnymi oświadczeniami przez organy i agencje systemu ONZ oraz organy regionalne, a także władze krajowe i lokalne.”

Powtarzają także wezwania do utworzenia „platformy nadzwyczajnej”, o której mowa w zerowym projekcie Paktu na rzecz Przyszłości. W raporcie zaleca się zwołanie „Awaryjnej Platformy Planetarnej”, aby zająć się skutkami szybko przyspieszających zmian klimatycznych.

Wezwanie o planetarną pomoc w nagłych wypadkach wywodzi się od niesławnej, ale mało znanej grupy, Klubu Rzymskiego. W raporcie CGC z listopada 2023 r. stwierdza się nawet, że wiara w „polikryzys” jest „uznana w pracach Planetary Contingency Project Klubu Rzymskiego”. To odniesienie do Klubu Rzymskiego ujawnia kolejny powód, dla którego opinia publiczna powinna być zaniepokojona nawoływaniem do stanu nadzwyczajnego na planecie i twierdzeniami o przekraczaniu granic planety.

Klub Rzymski wzywa do wystąpienia stanu nadzwyczajnego na planecie co najmniej od 2019 r., publikując swój „Plan na wypadek sytuacji nadzwyczajnej planetarnej”. Raport zostanie zaktualizowany w sierpniu 2020 r., po rozpoczęciu epidemii COVID1984. Plan awaryjny Klubu Rzymskiego opisano jako „mapę drogową dla rządów i innych zainteresowanych stron dotyczącą przekształcenia naszych społeczeństw i gospodarek w celu przywrócenia równowagi między ludźmi, planetą i dobrobytem”.

Podobnie jak w przypadku projektu przyszłego paktu zerowego i raportu Komisji ds. zarządzania klimatem na rok 2023, Klub Rzymski wzywa narody do ogłoszenia stanu nadzwyczajnego dla planety i przyjęcia planu na wypadek sytuacji nadzwyczajnej dla planety. Mówią, że taki plan powinien „opierać się na pilnej potrzebie zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych przynajmniej o połowę do roku 2030”.

Te skrajne wezwania do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, zwłaszcza węgla, doprowadziły niektórych badaczy do wniosku, że filozofią przewodnią Klubu Rzymskiego jest w rzeczywistości wiara w eugenikę ukrytą pod fałszywym programem środowiskowym. Zrozumienie historii organizacji może dostarczyć pewnych wskazówek.

Klub Rzymski powstał w 1968 roku i odegrał ważną rolę w rozwoju bardziej znanego Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). W 50. rocznicę WEF organizacja spojrzała wstecz na swoją historię i odnotowała, że ​​na spotkaniu w 1973 r. Aurelio Peccei, włoski przemysłowiec, który wraz z Aleksandrem Kingiem założył Klub Rzymski, wygłosił przemówienie na temat swojej obecnie niesławnej książki pt. Granice wzrostu. Alexander King był także odpowiedzialny za kolejny raport opublikowany w 1991 roku zatytułowany „Pierwsza globalna rewolucja”. Ten kontrowersyjny raport zawiera sekcję zatytułowaną „Człowiek jest wspólnym wrogiem ludzkości”, która zawiera często cytowaną sekcję:

„Szukając nowego wroga, który by nas zjednoczył, wpadliśmy na pomysł, że pasowałyby zanieczyszczenia, zagrożenie globalnym ociepleniem, niedobory wody, głód i tym podobne”. W swojej całości i w swoich interakcjach zjawiska te rzeczywiście stanowią wspólne zagrożenie, które wymaga solidarności wszystkich narodów. Jednak oznaczając ich jako wroga, wpadamy w pułapkę, przed którą już przestrzegaliśmy, a mianowicie błędne zastępowanie objawów przyczynami. Wszystkie te zagrożenia są spowodowane interwencją człowieka i można je pokonać jedynie poprzez zmianę postaw i zachowań. Prawdziwym wrogiem jest zatem sama ludzkość.”

Co dalej po Szczycie Przyszłości?

Jak zauważa Michele Sison w swojej prezentacji w Stimson Center, spotkania globalistów opierają się na sobie, stopniowo dodając nowe elementy do państwa technokratycznego. W związku z tym, pomimo znaczenia przyszłego szczytu, nie będzie to ostatnia próba popchnięcia ludzkości w stronę jednego rządu światowego.

„Przyszły szczyt to krok, ważny krok, to tylko jeden krok w kontinuum wysiłków mających na celu wypełnienie luk i zwiększenie skuteczności ONZ w stawianiu czoła tym wyzwaniom” – powiedział Sison.

Sison zauważa również, że prace nad przekształceniem ONZ w rząd światowy będą kontynuowane podczas przyszłych posiedzeń, w tym podczas Drugiego Światowego Szczytu Rozwoju Społecznego.

„Drugi Światowy Szczyt Rozwoju Społecznego” odbędzie się w 2025 r., prawie 30 lat po pierwszym Światowym Szczycie Rozwoju Społecznego w Kopenhadze w Danii. ONZ twierdzi, że szczyt w 2025 r. „ma na celu wzmocnienie wsparcia dla zobowiązań podjętych w Kopenhadze” i przyspieszenie realizacji Agendy na rzecz zrównoważonego rozwoju 2030.

Jedno jest pewne: Szczyt Przyszłości, Pakt na rzecz Przyszłości i ogłoszenie stanu wyjątkowego na planecie wymagają większej uwagi. I szybko. W przeciwnym razie wolnomyślący ludzie na świecie znajdą się w tej samej sytuacji, w której często się znajdowaliśmy – patrząc wstecz i żałując, że zwróciliśmy uwagę, zanim było za późno, aby powstrzymać postęp państwa technokratycznego.

Jeśli chcemy znacząco rzucić wyzwanie Stimson Center, Fundacji Rockefellera, Fundacji Gatesa, Organizacji Narodów Zjednoczonych, Światowemu Forum Ekonomicznemu i wielu innym mackom tej ośmiornicy rządu cieni, musimy szerzyć tę wiedzę tak daleko, jak to możliwe, tak szybko jak możemy.

Mając niecałe 60 dni do następnego szczytu ONZ i możliwego ogłoszenia stanu wyjątkowego na planecie, musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby edukować społeczeństwo na temat tego spotkania i zagrożeń, jakie stwarza dla suwerenności narodowej, a tym samym suwerenności indywidualnej.

Oprócz edukowania mas musimy także przygotować się na to, że „Wielki Reset”, Agenda 2030 i 4. rewolucja przemysłowa zaproponowane przez klikę ONZ i WEF mogą stać się w jakiejś formie rzeczywistością. Nie oznacza to, że powinniśmy się „poddawać” i pozostawić nasze wolności technokratom. Zamiast tego powinniśmy uznać, że polityka wyborcza i głosowanie na marionetki prezydenckie nie doprowadzą do większej wolności za naszego życia ani dla przyszłych pokoleń. Razem możemy stworzyć piękniejszy świat, o którym wiemy, że jest możliwy.

Loading comments...