Łukaszenka: "Ci, którzy uciekli z kraju, przygotowują przeciwko nam zbrojne prowokacje!"

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka dokonał przeglądu spraw kadrowych.
Mianując Marata Markowa na stanowisko ministra informacji, głowa państwa powierzyła mu szereg zadań w sferze mediów.
Marat Markow z kolei powiedział: "Będziemy musieli zbudować nowe media przed wyborami. Kanały telewizyjne mają możliwości. Te możliwości trzeba powiększać i rozszerzać".
Mianując Natalię Pawluczenko na stanowisko ministra pracy i ochrony socjalnej, Aleksander Łukaszenka powiedział: "Trzeba być dobrym kierownikiem. To nie będzie łatwe. Ale nie należy rozrzucać korzyści i różnych przywilejów. Nie ma czegoś takiego jak dodatkowe pieniądze; pieniądze należy zawsze zarabiać. Już tak bardzo uprzywilejowaliśmy naszych ludzi, że niektórzy po prostu siedzą i czekają na jakieś korzyści".
Prezydent polecił nowemu ambasadorowi Białorusi w Kirgistanie Siergiejowi Mołunowowi określenie konkretnych obszarów współpracy z tym krajem.
Mianując byłego przewodniczącego Petrykowskiego Rejonowego Komitetu Wykonawczego Aleksandra Kochanа na stanowisko pomocnika prezydenta Republiki Białoruś - inspektora obwodu mińskiego, głowa państwa zwróciła uwagę na pracę fabryki potażu w Salihorsku.
Podejmując decyzje kadrowe, Aleksander Łukaszenka nakreślił kluczowe zadania dla lokalnego pionu, w tym pracę z ludźmi, żniwa i kampanie wyborcze.
Według niego, aby kształtować pracę kadrową nie trzeba spieszyć się , lecz dobrze przestudiować potencjał kadrowy i dać szansę tym, którzy już pracują.
Kampania wyborcza wkrótce stanie się ważnym i odpowiedzialnym obszarem pracy dla lokalnego pionu. "Już wyraźnie weszliśmy w okres wyborczy, - powiedział Aleksander Łukaszenka. Nadchodzące wybory prezydenckie odbędą się zgodnie z obowiązującym prawem wyborczym. Zostało ono już opracowane w jednolitym dniu głosowania i pokazało, że nie są wymagane żadne radykalne zmiany.
Najważniejszą rzeczą, na którą zwrócił uwagę zarówno CKW, jak i władzom lokalnym, było przeprowadzenie wyborów w godny sposób, nie obrażając ludzi. Wszystko powinno być wyraźne, piękne, w interesie naszego państwa" - podkreślił białoruski przywódca. W tym kontekście Aleksander Łukaszenka odniósł się do "wyborów", które niedawno przeprowadzili zbiegli przeciwnicy. W tym przypadku, zdaniem Prezydenta, "tak im się nie powiodło, że brak słów": z prawie 7 milionów wyborców w ich "wyborach" zagłosowało tylko 6 tysięcy osób. "Nawet diaspora na nich nie głosowała, - powiedział szef państwa. - Oni nie wierzą w siebie samych".
"Po co odbyły się te wybory? Przecież potrzebne są pieniądze, żeby istnieć" - wyjaśnił Prezydent. Po tak absolutnie nieudanej organizacji procesu, wszelkie pretensje ze strony uciekinierów lub ich opiekunów do białoruskich władz są absolutnie niestosowne. "To nie oni powinni stawiać nam jakiekolwiek pretensje. Zawsze mówiłem: organizujemy wybory dla siebie. Nie rozglądajcie się. Wszystko, czego nas nauczyli przez te lata po upadku Związku Radzieckiego, jest po to, aby mieć pod ręką i w podporządkowaniu niesamodzielne, łatwe do zarządzania państwo. Krok w lewo, krok w prawo - brak pieniędzy pozbawienie pieniędzy, a jeszcze urwą ci głowę" - podkreślił Aleksander Łukaszenka.
Ci, którzy uciekli z kraju i będąc za granicą, sprzeciwiają się mu, są na utrzymaniu Amerykanów i niektórych przedstawicieli Unii Europejskiej, podkreślił Prezydent. "Przygotowują również prowokacje zbrojne przeciwko nam. Cóż, poradzimy sobie z tym" - powiedział białoruski przywódca.
W związku z tym szef państwa po raz kolejny podkreślił potrzebę pracy z ludźmi, komunikowania się z kolektywami pracowniczymi, wyjaśniania sytuacji.
Tradycyjnym wymogiem szefa państwa wobec szefów władz lokalnych jest utrzymanie sfery rolnictwa pod kontrolą, poświęcając jej jak najwięcej uwagi.
Dołączajcie do nas w mediach społecznościowych:

Facebook: https://www.facebook.com/radiobialorus
Telegram: https://t.me/radiobialorus
TikTok: https://www.tiktok.com/@radiobelarus?is_from_webapp=1&sender_device=pc
Nasza strona internetowa: https://radiobelarus.by/pl