Worms Recon: Duchy w akcji (Sezon V - Odcinek 5) [Re-Armed]

Piąty odcinek V Sezonu Worms Recon: Duchy w akcji. I w zasadzie nie mam jakoś pomysłu na opis (wspomnę tylko o fakcie, że prawdopodobnie jest to najdłuższy odcinek tej serii – jeszcze zobaczymy, jak potoczy się sprawa z odcinkami 9, 10 i 11), więc po prostu piszę: Enjoy!
Muzyka:
- Metallica – My Apocalypse [Quebec Magnetic]
- Iron Maiden – Hallowed Be Thy Name
- Slayer – Dead Skin Mask
- Sabaton – Cliffs of Gallipoli
Ciekawie sytuacja przedstawia się z ostatnim utworem. Otóż do walki początkowo planowałem użycie „Sahara” Nightwisha, ale uznałem, że utwór jest jednak za wolny. To postanowiłem wziąć „Cadence of Her Last Breath – ale obawiałem się, że utwór może być jednak za krótki na bitwę. No to co, szukamy dalej? Więc szukam czegoś w Exodusie. „Scar Spangled Banner”? A czemu nie? Byłby w sam raz. Ale jednak też nie, bo odcinek może wyjść przez to za długi. A może „Patient Zero” HammerFall’a? Darowałem sobie jednak, bo wiem, że nie byli byście zbyt szczęśliwi z tego faktu (ale jestem ciekaw waszych reakcji). No i podczas kolacji tak myślę i wreszcie pojawia mi się myśl: „A może coś z Sabatona?” Miałem go nie używać, ale kij z tym, nie będziemy płakać nad rozlanym mlekiem, nie?
PS. Drogi Daoriondzie (jak ja dawno tego nie pisałem XD) – zgaduję, że pewnie jako jedyny skomentujesz ten odcinek, więc chciałbym cię ostrzec, ponieważ odcinek jest długi i sporo się w nim dzieje. Dlatego mam nadzieję, że twój komentarz nie będzie krótki. W zasadzie nie wiem czemu to piszę, ale pomyślałem, że coś dodam jeszcze do tego opisu.