ARMENIA w CIENIU WOJNY - AZERBEJDŻAN nie boi się ROSJI

🏆OPIS:

Nie sposób nie zauważyć, że ostatni kryzys między Armenią i Azerbejdżanem miał miejsce w momencie kontrofensywy ukraińskiej w obwodzie charkowskim. Być może właśnie dlatego Azerbejdżan zdecydował się na testowanie Armenii- zresztą poprzednia eskalacja na pełną skalę miała miejsce w 2020 roku kiedy na białorusi o ile pamiętacie miały miejsce poważne protesty, które w teorii mogły się zakończyć nawet utratą wpływów Łukaszenki. Dla Kremla byłby cios nie do zaakceptowania więc zapewne można by było spodziewać się odsieczy i to właśnie dlatego wtedy też Azerowie odważyli walczyć się ze wspieraną przez Rosję Armenią. (tutaj ponoć jakiś ziomek z OSW się wypowiadał to może dotrzesz do tego) Nikol Paszynian premier Armenii próbował za wszelką cenę utrzymać pokój proponując azerą drogę, która wiodłaby do Nachiczewanu - ustępstw względem azerów ormianie swojemu rządowi wybaczyć nie chcą co tylko powoduje protesty, a to osłabienie oraz brak silnego wsparcia Rosji powoduje, że dla Azerbejdżanu minimum to specjalna trans terytorialna droga nad którą Armenia nie miałaby mieć jakiejkolwiek kontroli- chociaż zapewne w najbliższym czasie Azerbejdżan może zdecydować się nawet na zdobycie kolejnego terytorium sąsiadów aby połączyć wszystkie swoje ziemie i zyskać korytarz do Turcji.