Cobra Kai Johnny przypomniał sobie o Larusso

2 years ago
3

Cobra Kai Johnny & Larusso
Pierwszy sezon "Cobra Kai" był przepięknym, ulepionym z nostalgii i dobrej muzyki, listem miłosnym do lat 80. Spotkanie ze starymi znajomymi, masa przebitek z "Karate Kid" oraz niezłych żarciochów zaowocowały serią, od której żaden karateka po trzydziestce nie mógł się oderwać. Twórcy byli jednak świadomi, że sentymenty to paliwo, które spala się wyjątkowo szybko, dlatego zaczęli mocniej romansować z serialami młodzieżowymi.
Gwoli przypomnienia: Johnny Lawrence, czarny charakter z oryginalnego "Karate Kid", choć nie porzucił pasji do karate i otworzył własne dojo pod tytułowym szyldem, wyrósł na życiowego przegrywa. Jego arcywróg, Daniel LaRusso, odniósł z kolei sukces dzięki potężnej sieci salonów samochodowych. Po trzydziestu latach los i scenarzyści znów skrzyżowali ich ścieżki, a ze snu przebudziły się demony przeszłości. Zwieńczeniem nowego rozdziału ich znajomości, jak nietrudno się domyślić, był wielki turniej karate, który tylko na nowo zaognił rywalizację.

Drugi sezon wita nas jeszcze mocniejszym uderzeniem: Daniel LaRusso zakłada własne dojo. Miyagi-Do ma być zupełnym przeciwieństwem Cobra Kai, a Johnny musi stawić czoła nie tylko nowo powstałej, podkradającej mu uczniów konkurencji, ale i swojemu dawnemu senseiowi, powstałemu ze zmarłych Kreese'owi. W tle kwitną nastoletnie miłości i dramaty, rozgrywają się szkolne pojedynki, padają ciosy poniżej pasa, a próby nawiązania jakiejkolwiek więzi między odwiecznymi rywalami stają się coraz trudniejsze. Będzie się działo!
@Netflix Polska @Netflix @Sceidge @

Loading comments...